Umowa o wykonanie robót ziemnych: umowa o dzieło czy umowa o roboty budowlane?

Opublikowany dnia 25 paź. 2018

Sąd Okręgowy w Gdańsku przychylił się do naszej argumentacji i nie miał wątpliwości, iż w stanie faktycznym prowadzonej przez Kancelarię sprawy umowa o wykonanie robót ziemnych była umową o roboty budowlane, w skutek czego uchylił zaskarżony przez Kancelarię w imieniu Klienta wyrok Sądu I instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Wcześniej Sąd Rejonowy oddalił roszczenie naszego Klienta z tytułu kar umownych, uwzględniając zgłoszony przez pozwanego zarzut przedawnienia. Sąd Rejonowy uznał, iż sporna umowa była umową o dzieło, stąd roszczenia z niej przedawniały się z upływem 2 lat, podczas gdy w umowie o roboty budowlane roszczenia ulegają przedawnieniu z upływem 3 lat. Sąd Okręgowy zajął odmienne stanowisko, oceniając iż waga przedmiotu umowy oraz zakres wzajemnych obowiązków stron stanowiły podstawowe przesłanki dla określenia charakteru prawnego umowy.

W umowie o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania inwestorowi obiektu powstałego w wyniku wykonania ustalonego zakresu robót. Z uwagi na ten szczególny charakter umowy o roboty budowlane jej treść należy analizować, odwołując się w pierwszym rzędzie do obowiązków każdej ze stron, którym to obowiązkom odpowiadają określone prawa drugiej strony. W opisywanej sprawie treść umowy o wykonanie robót ziemnych potwierdziła, że wykonawca przyjął do realizacji zadanie inwestycyjne w postaci wykonania robót ziemnych pod trzema budynkami. Przedmiot umowy miał zostać wykonany w oparciu o przekazaną wykonawcy dokumentację techniczną. Zakres prac obejmował: wykonanie wykopów szerokoprzestrzennych fundamentowych w gruncie, wykop nadmiaru gruntu wokół budynków, usunięcie drzew i krzewów poza obrys zakresu prac itd. Nadto strony zastrzegły, iż do obowiązków zamawiającego będzie należało m.in. przekazanie wykonawcy dokumentacji projektowej, sprawowanie nadzoru inwestorskiego oraz jednorazowe protokolarne przekazanie placu budowy wykonawcy. Z kolei do obowiązków wykonawcy należało m.in.: wykonanie robót zgodnie z umową, dokumentacją techniczną, Polskimi Normami, zasadami sztuki budowlanej i przepisami techniczno-budowlanymi w zakresie BHP i ppoż. oraz współpraca z kierownikiem budowy ustanowionym przez zamawiającego i stosowanie się do jego uwag i zaleceń.

Sąd Okręgowy ocenił, iż taki sposób określenia obowiązków stron jest charakterystyczny dla umowy o roboty budowlane, a nie umowy o dzieło, jak wcześniej uznał Sąd Rejonowy. Tym bardziej, iż w sprawie nie było sporne, iż pozwany wykonywał prace w procesie budowlanym budynków całe osiedla mieszkaniowego, składającego się z trzech bloków mieszkalnych oraz że na budowę budynków zostało udzielone pozwolenie na budowę. Sąd II instancji nie miał wątpliwości, że przedmiot umowy do wykonania której zobowiązał się pozwany stanowił element znacznego przedsięwzięcia w rozumieniu przepisu art. 647 k.c. Podzielił również naszą argumentację, że przedmiotem umowy o roboty budowlane nie musi być wykonanie całego obiektu, lecz np. wykonanie jego części, czy też prac, które składają się na finalny rezultat (Tak również wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 22 grudnia 2016 r., I Aca 979/16, LEX nr 2265767). Sąd II instancji zgodził się z naszym stanowiskiem, iż pozwany wykonał wykopy pod trzy budynki mieszkalne. Prace przez niego wykonywane nie mogły się rozpocząć przed uzyskaniem pozwolenia na budowę. Nadto prace pozwanego były realizowane pod nadzorem kierownika budowy. Te cechy pozwalają na uznanie, iż pozwany wykonywał umowę o roboty budowlane, a nie umowę o dzieło.